Ponieważ od dłuższego czasu nikt nie napisał tutaj żadnej recenzji (z wyjątkiem kombinacji typu "top 10 najlepszych spinaczy do mięsa") postanowiłem że sam coś naskrobię. Dobra, a więc pewnie sporo z was słyszało o SCP - jeśli dobrze pamiętam Legenda postował już tutaj jakiś czas temu o innych grach z tego cyklu (bodajże o symulatorach schodzenia po schodach). W każdym razie jest to gra oparta (dość luźno) na tych opowiadaniach, w której wcielamy się w "pracownika klasy D" - czyli jakiegoś więźnia skazanego na śmierć który wybrał pracę dla dobra ludzkości przy różnych anomalnych (tak, jest takie słowo) artefaktach w zamian za obietnicę złagodzenia wyroku. Dodajmy, tylko obietnicę, bo według przepisów SCP wszyscy pracownicy klasy D muszą być "zlikwidowani" w przeciągu miesiąca od zatrudnienia żeby się nie wygadali. Jeżeli oczywiście przeżyją ten miesiąc. W każdym razie nasz bohater przeżywa (albo i nie, zależy jak dobrze nam pójdzie) najszczęśliwszy dzień swojego życia - podczas standardowej procedury naprawiania zepsutych drzwi w klatce potwora-który-może-cię-zaatakować-tylko-kiedy-nie-patrzysz nastąpiła gigantyczna awaria, połączona z ucieczką kilku co bardziej niebezpiecznych obiektów. W każdym razie nasz bohater, który miał przez cały czas patrzeć na potwora podczas gdy technicy naprawiali drzwi, cudem unika śmierci kiedy gaśnie światło. Najwyraźniej potwór ma jakąś urazę to tych techników. Heh. Szkoda tylko że ponieważ utrzymywałeś z nim kontakt wzrokowy, jesteś teraz jego celem numer jeden. I będzie za tobą chodził przez całą placówkę z której usiłujesz się wydostać, starając się ciebie zabić. A może po prostu masz takiego pecha że na niego ciągle wpadasz. Albo w tej placówce jest dziesięć tysięcy takich samych potworów.
Dobra, jak mamy omówioną fabułę, to możemy przejść do gameplay'u. Gra jest dość złożona pod względem rozgrywki - wszystkie poziomy są generowane losowo za każdym razem gdy grasz, ale elementów składowych i przedmiotów jest tyle że prawie na pewno nie starczy ich na jedną rozgrywkę. Jeżeli chodzi o rodzaj to gra jest dość klasyczną grą typu surviwal horror, ale raczej bliżej jej do Amnesi niż do Slendera. Mimo że nie ma zaawansowanej osi fabularnej (chyba że chodzi o fabułę świata przedstawionego) to jednak z całą pewnością ciężko jest porównywać Containment Breach do wszystkich tych "Slenderowatych" indie horrorów jakich jest teraz pełno. CB zapewni ci zabawę na godziny, bez poczucia powtarzalności - i mimo że ktoś złośliwy mógłby powiedzieć że i tu i tu pełno jest kartek do zbierania (patrzcie go jaki dowcipniś, hohoho) to jednak arsenał rzeczy do podnoszenia na tym się bynajmniej nie kończy. Mimo że z jakiegoś powodu nasz kryminalista stroni od broni nawet gdy jakąś znajdzie (przecież nie trafił do klasy D za przechodzenie na czerwonym świetle...) to może i korzysta z różnego arsenału dziwnych obiektów jakie znajdzie na swojej drodze. Na przykład pierścionka który chroni cię przed wpływem telepatii oraz chemikaliów. Albo... książki która daje ci raka płuc? Serio? Kto to wymyślił? Czy to możliwe że to jest pierwsza gra w historii w której można dostać raka płuc?
No ale jakże mógłbym wspomnieć o dość poważnym problemie. Z jakiegoś powodu nie można wyrzucać niepotrzebnych przedmiotów. Nie wiem czy to tylko u mnie, ale po prostu nie mogę tego robić. Po jakimś czasie cały mój ekwipunek wypełnia się dawno przeczytanymi kartkami i dokumentami, a ja sam wykrwawiam się tuż obok apteczki której nie mogę podnieść. Masakra.
Gra ma też jeszcze jedną wadę, którą dzieli niestety z tymi wszystkimi klonami Slendera z których się naśmiewałem: jest baardzo losowa. Nigdy nie wiesz czy za rogiem nie czai się twój stary dobry znajomy pan "patrz na mnie bez mrugania albo cię za**bie". Albo jakiś inny teges bardzo chcący skosztować twojego truchła. Niby nadaje to grze atmosfery napięcia, ale w praktyce po prostu zmusza do wczytania zapisu. Bo ostrożność można sobie wsadzić w d**ę, i tak się nic nie poradzi na to że tam o to na środku korytarza stoi sobie potwór i macha radośnie ogonem czy innymi nibyczułkami. To samo tyczy się zagadek - w tej kwestii moim osobistym faworytem jest fragment w którym znajdujemy drzwi zabezpieczone zamkiem z kodem. Tak się składa że wiemy że koleś który miał przy sobie kartkę z kodem został pożarty przez potwora lubiącego wsadzać ludzi do swojego własnego wymiaru i torturować ich aż mu się znudzą. A ponieważ tuż obok znajduje się winda do tuneli naprawczych gdzie ten potwór był widziany ostatni raz... Tak więc musimy zjechać windą, zostać pożartym przez potwora, odnaleźć kartkę z kodem, a potem jakimś cudem wydostać się i nie zostać zatorturowanym na śmierć.
Aha, czy wspomniałem że wyjście z tego wymiaru pojawia się raz na trzy próby?
Tak jest, masz 1/3 szansy że twój plan się powiedzie. Inaczej musisz wczytać grę i powtarzać to od początku.
Bezsens.
PLUSY:
Darmowa
Lepsza niż 90% innych indie horrorów na rynku
Dobra marka
Rozbudowana jak cholera
Masa przedmiotów...
MINUSY:
...których można nosić góra sześć i nie można wyrzucać
Losowość pod względem... wszystkiego
Brzydka grafika (na początku, potem jest tak ciemno że nic nie widać)
Offline
mnbvcxz11 napisał:
Grałem z Radkiem... taka se
(najlepszy był gameplay takiej pani grubej, straszniejsza niż ta gra... "RLY? RLY?" )
Jaki czas temu grałeś? Gra w przeciągu ostatniego pół roku bardzo się zmieniła, powinieneś spróbować jeszcze raz.
Ejbiak napisał:
Tego głównego wroga nazywam misiem z p&%ą na mordzie.
Oprócz niego jest oczywiście Shit Ninja.
Co
czy my graliśmy w tą samą grę
Offline
Admin, którego nigdy nie ma
SCP! Grałem dawno z kolegą, on nawet jeszcze z tego zrobił planszówkę (pojawia się tam 10 scp )
Ogólnie w grze wkurzające szybko wyczerpujące się baterie jeszcze D:
I że tak zapytam - gra już ma koniec? (inny niż śmierć, jakiś może bardziej szczęśliwy, albo chociaż twórczy)
Offline
Podobno jakiś ma:
---------------------------------------------------------------------------------- v0.5 - GATE B and multiple endings. So now it's possible to get out and BEAT THE GAME. Mobile Task Force groups whose job is to clear the facility of the escaped -SCPs and other potential hazards (they still need some tweaking and their AI may be a bit buggy at times) - some new rooms (including the silo of the Omega Warhead) - improved map generation algorithm: - it shouldn't generate maps that are impossible to get through anymore - no more of those black "fake walls" - SCP-106 uses an A*-based pathfinding algorithm, so now it won't just float towards the player through the map - sound clips for the lure subject used in SCP-106's recall protocol - some computer screens that you can click on and read - some new ambient sounds (thanks to Peanut) - improved loading screen - better sound clips for SCP-079 - slightly improved SCP-173 model - wireframe console command - fixed some texture bugs in the map - DAT 420-J SHIT IS EVEN BETER THAN B4 MAN - a secret console command that has something to do with Halloween - plenty of small bugfixes
inaczej po co by były sejwy nie
Offline
pewnie i tak sie umiera,tylko w bardziej widowiskowy sposob
Odpowiadajac na pytanie - no,bylo te pol roku ;p
Ostatnio edytowany przez mnbvcxz11 (2013-04-22 09:50:28)
Offline
mnbvcxz11 napisał:
pewnie i tak sie umiera,tylko w bardziej widowiskowy sposob
Nie sprawdzałem, ale pisze że dodano GATE B. Czyli że było GATE A. I pewnie w nim się umierało. No i pisze że można "beat the game" - przegraniem bym tego nie nazwał.
Offline
Niby tia, ale np. w Slender Woods (taki przykład z niczego) "beating the game" oznacza po prostu bycie zabitym nie przez 1 a paręnaście slenderów w cutscence.
edit.
endingi:
http://www.youtube.com/watch?v=PkjNTRiPSkQ
http://www.youtube.com/watch?v=ErIY5N2oUGU
http://www.youtube.com/watch?v=29Q-Qy2Kcic
NIGDZIE CI SIĘ NIE UDAJE.
ANI RAZU
chociaż ten ending z gate a... w sumie uciekasz. Powiedzmy.
Ostatnio edytowany przez mnbvcxz11 (2013-04-22 19:56:57)
Offline
Głupio
powinni dodać jakieś inne zakończenia
btw, może mi się wydaje, ale w gate A kończy się chyba na tym że ci żołnierze (sądząc po ich dialogu z dowódcą po wyciemnieniu ekranu) zostali porwani przez tego kolesia co to potrafi tak sobie przez ściany przenikać
no wiecie którego
ale z drugiej strony mówią że "cel został stracony"
...
Hej, ty spryciarzu, zaprowadziłeś ich do tunelu gdzie był ten koleś i pozwoliłeś mu ich zjeść podczas gdy sam uciekłeś!
Czyli jednak jest fajne zakończenie.
Offline
Nie do końca. Ci żołnierze (ci trzej) w tunelu, to nie ci sami, co ich zawaliło. Ci trzej są z organizacji przeciwnej SCP - Chaos Insurgency, i porywają cię (prawdopodobnie w celu wyciśnięcia z ciebie informacji), bo "wiesz za dużo by być wolnym". Przy okazji burzą tunel i zamykają tam tych z SCP. Więc tak... uciekłeś jednym oprawcom, wpadłeś w ręce drugich.
Ostatnio edytowany przez mnbvcxz11 (2013-04-22 21:17:19)
Offline
A no tak, widziałem zajawkę o CI w menu ładowania i zastanawiałem się po co ona
Ale dobra, przyjaciele moich wrogów są moimi przyjaciółmi
miejmy nadzieję
Offline
SCP wiki napisał:
The Chaos Insurgency is a splinter group of the Foundation, created by a rogue cell that went A.W.O.L. with several highly useful SCPs in 1924. Since then, the Insurgency has become a major player on the world stage, using the SCPs that it obtains for its own personal benefit and to consolidate its global power base. The Insurgency not only deals in SCPs, but also in weapons running and intelligence gathering.
It makes use of dictator regimes in Third World countries, often using their populations in the same manner as the Foundation does D-Class personnel. Because of this, it helps to maintain the extreme poverty and war that is suffered by these countries, so that it can continue its radical experimentation, easy conscription of forces, and lucrative business deals with rebel factions.
Most of the SCPs possessed by the Insurgency are unknown, but of those that are known, the most notable are the "Staff of Hermes", an item capable of warping the physical and chemical properties of any matter it touches, and the "Bell of Entropy", an object that can cause a variety of destructive effects depending on where it is struck. Both of these SCPs were originally obtained at no small cost by the Foundation, and were stolen by the original founders of the Insurgency. The Insurgency also has a known association with SCP-355 and SCP-884.
The main base of operations of the Insurgency is unknown, as are its leaders. This organization is directly antagonistic to the Foundation, coming to clash over SCP items several times. Personnel are made to be aware of possible raids, terrorist attempts, and spies from the Insurgency, and to notify command about any strange behavior of fellow personnel.
W skrócie: używają ludzi z krajów trzeciego świata (zamiast więźniów jak "skipowcy"), pomagają dyktatorom rządzić, i używają skipów do zarabiania.
Czyli tacy sami tylko gorsi.
gad demyt
Offline