Siedem (oryginalna nazwa: Se7en) jest wyreżyserowanym przez Davida Finchera, wydanym w 1995 roku mrocznym thrillerem z elementami dramatu.
Film opowiada o dwóch detektywach, młodym Davidzie Millsie (Brad Pitt) i starego, zmęczonego życiem drugiego detektywa (Morgan Freeman, btw. nie pamiętam nazwiska drugiego detektywa, fabuła pisana z pamięci), którzy dostają sprawę zabójstwa grubego faceta, któremu pękł żołądek z przejedzenia. Niedługo potem ginie druga ofiara, a detektywi dowiadują się, że zabójca chce zabić 7 osób. Każda z nich popełniła jeden z siedmiu grzechów głównych, dlatego morderca popełnia zabójstwa tak, aby właśnie wyglądały na popełnienie jednego z grzechów.
Film cechuje się przede wszystkim bardzo mrocznym klimatem, świetną fabułą i dobrymi jak na tamte czasy efektami specjalnymi. Muzyka w filmie także jest bardzo dobra, idealnie pasująca do filmu.
Podsumowując:
+Fabuła
+Bardzo mroczny klimat
+Dobra muzyka
+Zaskakujące zakończenie
+Świetna gra aktorska
-Według mnie nie ma minusów
Moja ocena: 9/10
P.S: Sorry za to, że nie pamiętałem imienia drugiego detektywa. Recenzja robiona na szybko, bez przygotowania, ponieważ jutro (10.10.11) o 22:55 na TVN siedem leci ten film. Dlatego napisałem tę recenzję. Żeby Was przekonać do obejrzenia.
Offline
Obejrzałem to dwa dni temu.
Myślę że jest bardzo ciężko mnie w jakikolwiek sposób zszokować, ale temu filmowi się udało. (To samo mówią z resztą wszyscy ludzie w rodzinie którzy też go kiedyś widzieli.)
To wam wiele pewnie nie powie, ale generalnie to przerwałem przez niego granie w Cultist Simulator na kilka dni, a to jest tak uzależniająca gierka że to naprawdę wyczyn x
Offline
Maker
Dodam do kupki wstydu filmów do obejrzenia, a gdy ono nastąpi również wyrażę opinię.
Cultist Simulator też brzmi interesująco.
Offline